Sukces ginekologów z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie
Ta metoda jest szansą dla wielu, także młodych kobiet poddanych kuracji onkologicznej. Jak podkreśla dr Waśniewski zwiększa się liczba zachorowań nowotworowych u kobiet, także młodych, poniżej 35 roku życia, które mogą być matkami. Wzrasta agresywność leczenia, co podnosi szansę na wyleczenie, ale osłabia płodność.
– Stąd pomysł oncofercility. To połączenie angielskich słów oznaczających „onkologię” i „płodność” – mówi specjalista. – Ten temat dopiero rozwija się na świecie i Polsce. Jesteśmy pionierami tej metody, która pozwala u dużej grupy leczonych nią kobiet przywrócić funkcję hormonalną, a u większości z nich umożliwia również powrót czynności rozrodczych. Zwiększa się szansa na zajście w ciążę, także drogą naturalną.
Jak wspomina ordynator krioprezerwacja z początku grudnia 2012 r. odbyło się bardzo szybko. – W czwartek dowiedziałem się, że kobieta od następnego poniedziałku rozpoczyna terapię onkologiczną, więc czasu mieliśmy bardzo niewiele – opowiada dr Waśniewski. – W piątek metodą laparoskopową pobrałem jajnik, a ponieważ zależało nam na czasie mąż naszej pacjentki zawiózł go do Kliniki Leczenia Niepłodności Invicta w Gdańsku, która w 2009 r. jako pierwszy ośrodek w kraju wprowadziła krioprezerwację tkanki jajnikowej. Tam tkanka została zamrożona w ciekłym azocie.
Od tego czasu minęło już ponad 2,5 roku. U kobiety stwierdzono remisję w chorobie nowotworowej. Termin operacji ustalono na 9 września. W zabiegu uczestniczyły przedstawicielki Invicty. Dr n. med. Joanna Liss, kierownik laboratorium in vitro trójmiejskiego szpitala oraz pomagająca jej Anna Bruszczyńska przywiozły specjalny pojemnik, gdzie w temperaturze -196 st. C znajdował się wycinek tkanki jajnika podzielony na cztery fragmenty. – Tkanka jest w dobrym stanie – mówiła dr Liss. Rolą obu embriolożek było doprowadzenie jej do wymaganej temperatury.
Dr Tomasz Waśniewski w asyście lek. med. Piotra Martyna implantował ją pacjentce. – Trzy fragmenty wszczepiliśmy do jajnika, który pozostał po zabiegu z grudnia 2012 r., a ostatni w lożę po usuniętym drugim jajniku – opowiada ordynator. – Operacja przebiegła bez przeszkód.
Pacjentka dzień po operacji nie kryła zadowolenia. – Czuję się dobrze – mówiła.
O pełnym sukcesie będzie można mówić, kiedy jajniki na nowo podejmą funkcje hormonalne. – Dowiemy się tego za około pół roku – wyjaśnia dr Waśniewski.
Kobieta jest dobrej myśli. – Poproszę o wykonanie zdjęcia z moim maleństwem, które urodzę w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie – dodała z uśmiechem.
Ginekolodzy z WSS tkankę jajnikową pobrali już od kilku kobiet. Czekają na efekty leczenia onkologicznego.
Pierwsze dziecko dzięki oncofercility urodziło się w 2004 r. we Francji. Od tej pory na cały świecie urodziło się kilkadziesiąt takich dzieci. W Polsce może być nawet kilkadziesiąt tys. kobiet, które powinny przejść taką kurację.
Za wprowadzenie tej metody dr Tomasz Waśniewski pod koniec czerwca br. odebrał w Warszawie nagrodę. Uroczystość odbyła się w pałacu Staszica, siedzibie Polskiej Akademii Nauk. Wyróżnienie Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w Olsztynie nadało Stowarzyszenie Grupa Robocza na Rzecz Innowacji w Ochronie Zdrowia w kategorii Innowacyjna technologia medyczna „za krioprezerwację tkanki jajnika u pacjentek poddanych leczeniu onkologicznemu Oncofercility.
Dr Tomasz Waśniewski pytany o powody zastosowania tej pionierskiej w Polsce metody odpowiada, że na bieżąco śledzi osiągnięcia w medycynie i stara się wprowadzać na swoim oddziale. – A dzięki krioprezerwacji podnosimy komfort życia kobiet, dla których możliwość zajścia w ciążę jest niezwykle ważnym aspektem życia – mówi. {vsig}aktualnosci/op_gin{/vsig}